Limanovia Limanowa – Ogniwo Piwniczna 5 : 0 (2 : 0)
![Limanovia Limanowa – Ogniwo Piwniczna 5 : 0 (2 : 0)](/img/defaultIcons/870/news.jpg)
LIMANOVIA LIMANOWA – OGNIWO PIWNICZNA-ZDRÓJ 5 : 0 (2 : 0)
1:0 Kuzak 8, 2:0 Kaim 35, 3:0 K. Kurczab 52 (karny), 4:0 Wójtowicz 76, 5:0 Ślazyk 85
Żółte kartki: D. Izworski, Mikulski. Czerowna kartka: Mastalerz 62 minuta (Limanovia) za faul.
W 63 minucie Hubert Bieda (Limanovia) obronił rzut karny, który wykonywał Filip Malik.
LIMANOVIA: Mastalerz – Kuzak, Wierzycki, D. Kurczab, Ruchałowski – Kaim (62 Bieda), Ślazyk, K. Kurczab, Wsół (82 N. Czaja), Król (74 M. Śliwa) – Kożuch (46 Wójtowicz).
Ogniwo: B.Matiaszek - S.Cetnarowski,J.Dziedzina,G.Bagnicki,J.Mikulski - D.Izworski,F.Malik,T.Lizoń,A.Sajdak - M.Dropek,D.Klóska
Limanovia odniosła łatwe zwycięstwo, mimo że ostatnie pół godziny grała w liczebnym osłabieniu. W 62 minucie przy stanie 3-0 goście wykorzystali prosty błąd obrony gospodarzy i Mastalerz faulował będąc w sytuacji sam na sam z zawodnikiem rywali. Ogniwo miało szansę na gola z rzutu karnego, a bramkarz Limanovii otrzymał czerwoną kartkę. Między słupkami pojawił się Hubert Bieda i tuż po wejściu na boisko obronił jedenastkę wykonywaną przez Filipa Malika. Goście podłamali się i w końcówce stracili kolejne dwa gole.
Tak padły gole:
1-0 – Gospodarze od pierwszych minut posiadali wyraźna przewagę. W 8 minucie po podaniu Kaima lewym skrzydłem przedarł się Kuzak, wpadł w pole karne i celnym uderzeniem w długi róg pokonał Matiaszka.
2-0 - Wojciech Kaim oddał celny strzał z 16 metrów.
3-0 – W polu karnym sfaulowany został Kaim, a podyktowaną jedenastkę wykorzystał K. Kurczab.
4-0 – Wójtowicz wykorzystał bierną postawę obrońców Ogniwa, minął dwóch rywali i celnie uderzył z 10 metrów.
5-0 – po dośrodkowaniu Wierzyckiego z kilku metrów celnie uderzył Ślazyk.
Opinia trenera Limanovii, Mateusza Wrońskiego:
- Mecz toczył się pod dyktando Limanovii, a sytuacja z rzutem karnym dla rywali była wynikiem prostego błędu naszego obrońcy, który zbyt słabo podał do własnego bramkarza. Zespół gości nie zbyt wymagający i bardziej od wyniku cieszy gra Limanovii. W składzie nie pojawiło się bowiem kilku podstawowych zawodników. W drugiej połowie szansę gry otrzymało dwóch juniorów: Mateusz Śliwa i Norbert Czaja. Cała drużyna zaprezentowała się bardzo dobrze i przez całe spotkanie była pewna siebie. To dobry prognostyk na przyszłość.
Żródło : http://limanowa.in
Komentarze